Jest taka książka dla młodzieży pt. "Długi deszczowy tydzień" (taka słabostka - lubię wracać do ulubionych książek, nawet jeśli są to pozycje nie całkiem dla poważnych i dorosłych osób;)) I tak mi się skojarzył ten weekend majowy z tamtym tygodniem wakacyjnym, opisanym przez pana Broszkiewicza. Bo pochmurno - ale przyjemnie, bo mokro - ale ciepło! Przyroda oszalała z radości, wszystko kiełkuje, rośnie, rozwija się, ptaki śpiewają od rana do nocy i w nocy;). No po prostu MAJ. Szybko zdezaktualizowały się robione całkiem niedawno zdjęcia...
To było dosłownie kilka dni temu - dziś już dużo bardziej zielono, a zawilce przekwitły...
Żaby pilnują swoich koralików:
W ukryciu, w cieniu zimozielonych liści:
A obok przycupnął... książę?;)
Poziomki rozlazły się po różnych dziwnych miejscach:
Pod świerkami błękitnieje:
Wieczorem:
Nocą:
A w domu na parapecie też wiosna w pełni:
maj jest piękny
OdpowiedzUsuńZdjecia cudne.
OdpowiedzUsuńZaba "ukryta" pod tafla wody, wyglada niesamowicie. Zachodzace slonce tez zapiera dech w piersiach.
Pozdrawiam
Pięknie pokazałaś majowy świat!!!Ja bardzo lubię ten miesiąc...zdjęcie książyca przepiękne...aż zawyć się chce!U mnie weekend cały w słońcu i dopiero teraz zaczyna padać ciepły deszcz...pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńta wesoła zieleń budzi nadzieję a jeszcze do tego kwiatki:)
OdpowiedzUsuńDzięki,dziewczyny:)))
OdpowiedzUsuńJa kocham wiosnę i maj, to dla mnie najcudowniejszy czas w przyrodzie.
Księżycowe fotki to takie przypadkowe "pstryki" przez zaspane oko, w nocnej drodze do łazienki;)
Książkę czytałam kiedyś :-)
OdpowiedzUsuńA maj jest cudowny ! W każdym wydaniu nawet jak pada.
Jestem ciekawa co to za kwiaty te z zimozielonymi liśćmi.I ...czy całowałaś księcia ? :D
Cyryllo, roślina z zimozielonymi liśćmi to bergenia, jest ozdobna głównie własnie dzięki nim, bo kwiaty są dość niewielkie i często ukryte pod tymi trochę "kapustowatymi" liśćmi. A księcia nie całowałam...jeszcze;)))
OdpowiedzUsuńJak to nie całowałaś ?! Ja tu zęby zagryzam i czekam niecierpliwie że księciunio odczarowany a Ty mówisz że nie całowałaś ?!
OdpowiedzUsuńHm...chyba że masz już swojego księcia i nie chcesz ryzykować ;-)
Prawie zgadłaś, Cyryllo - co za dużo, to niezdrowo;)))
OdpowiedzUsuńBingo ! Też bym nie ryzykowała :D
OdpowiedzUsuń