Jakiś czas temu Aga poprosiła mnie o uszycie lalki dla jej synka. Lalki - chłopczyka. No to uszyłam kogoś takiego:
Jak widać, ma kilka ubrań na zmianę - dwie pary spodni, podkoszulek, bluzę oraz sweter z kapturem wydziergany na drutach i sportowe butki. Bielizna też jest, ale co się będzie afiszował;) Do tego fryzurka "na jeża" i niewinny uśmiech, który jednak nie powinien nikogo zmylić -bo niezły z niego rozrabiaka!
Przypominam o zabawie z poprzedniego postu - jak na razie las rąk, las rąk...;)
Urwipołć jeden taki, a uszy chociaż umył do tej sesji ? :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam was serdecznie
i wiosennie, już nie ma co się czaić, wszystkie wróble u mnie ćwierkają,że pora z barchanów wyskoczyć, jako i ten Laluś czyni :))
Moj Młody na pewno by go polubił,
OdpowiedzUsuńjego mama również :)
Prawdziwy rozrabiaka, a przy tym jaki elegant :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Ci łobuziak! Suuuuuuper!
OdpowiedzUsuńHe, he... wypisz wymaluj mój prawie dorosły "dresiarz" ;)))
OdpowiedzUsuń