...

piątek, 27 maja 2011

Różowa armia

Kiedy potrzebowałam ładnego materiału w różowych odcieniach, to - jak na złość - nie udawało mi się takiego kupić. Potem - gdy już nie był aż tak poszukiwany - oczywiście znalazł się! Trafiła się też prośba o różowe (koniecznie!) króliczki, więc tym razem nie miałam problemu z realizacją zamówienia.






 Z rozpędu, a także z niespodziewanej sympatii dla tych słodkich kolorków - do kolejnych szyciowych zamówień też wykorzystałam różowości:)




Podobna, ale troszkę jednak inna parka:








Z tych ostatnich śpiochów jestem szczególnie zadowolona:) 

A w ogrodzie też różowości:


To miniaturowa odmiana lilaka, ma drobne kwiatuszki i kwitnie bardzo obficie, oszałamiając zapachem.


 Różaneczniki starają się, jak mogą:



To chyba mój ulubiony:



A dziś prognozy burzowo - gradowe, więc drżę z niepokoju...
Mam nadzieję, że jednak się obejdzie bez tych atrakcji - życzę Wam i sobie spokojnego weekendu:)  


19 komentarzy:

  1. Przecudne te różowości i ich mali "właściciele" :)
    Ogrodu zazdroszczę i też drżę z powodu przepowiadanych gradobić w trosce o mój mini-ogródek balkonowy...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. jakieś to piękne :] w takim wydaniu nawet róż jest zachwycający, nie mówiąc o formie - gdybym była w Twoim sklepie, gdzie są te wszystkie cuda, nie wiedziałabym za co łapać ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zachwycona Twoimi kroliczkami i spiochami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przesłodkie te różowości, a ogród masz piękny :)) Pozdrawiam z tarasu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śpioszka z włoskami jest świetna! Tak jak i bez - różowej odmiany jeszcze nigdy nie spotkałam, a uwielbiam jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. przepiekne - podziwiam i zazdroszczę umiejętności :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodziaki te różowiaki ;)
    Pozdrawiam i wieczoru bez atrakcji gradowo burzowych życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Urocze, śpioch podbił moje serce.. :))Zauważyłaś jak cień w ogrodzie podkreśla i uwypukla piękno roślin ? Pięknie..pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Róż świetnie pasuje do sypialnianych klimatów. I niekoniecznie mam na myśli sypialnię 5-latki. Tak sobie myślę, że nawet największa przeciwniczka landrynkowych słodkości przemyci bez oporów taki kolor właśnie w buduarze. Śliczności!

    OdpowiedzUsuń
  10. Różowe jest piękne! :D
    Nie każdy jeleń jest kiczowaty i nie każdy róż jest przesłodzony - sztuka to umieć odróżnić. ;) Twoje śpioszki są urocze i śliczne, jak pięknie by pasowały do mojego różowego kompletu poduchy i woreczków!
    Buziaki i zajrzyj czasem na mojego bloga, wstyd tak się nie odzywać. ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. ależ ogródek, pozazdrościć ;) tylko, a królisie przepiękne i pastelowe takie jak uwielbiam :))

    OdpowiedzUsuń
  12. no urocze tak sobie myślę że moja Kosia by się w nich zakochała!Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. I muszę anonimowo się wpisać, bo u mnie nadal komentarze nie działają.
    Kochana Agniesiu,
    zachwycasz mnie nieustannie i nizmiernie Spioszkami. Mam tą ogromną porzyjemność gościć u siebie jegomościach w niebieściach ale Pani śpioszkowa w rożowościach jest rewelacyjna. Zazdraszczam Ci takiego talentu. Bardzo.
    Buziole przesyłam .
    Oj posiedziałoby się u Ciebie w ogrodzie. Jest piękny.
    Kajka z moje marzenia...i ja

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow, do jednych bez problemu wpisuję komentarze u innych nic a nic.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie wyglądają w tych różowych wdziankach :)
    Ogródka zazdroszczę, cudny jest,, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Śpiochy przecudne. Nie przepadam za różem, ale one są tak śliczne, że nie sposób się nimi nie zachwycić. A ogród, cóż od zawsze podziwiałam, wzdychałam i tak pozostanie.... Bajecznie!!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. wszystko pięknie, ale za długo ten róż zalega na blogu :)
    co słychać nooooowego.Pozdrawiam wielbicielka

    OdpowiedzUsuń