...

środa, 15 czerwca 2011

W skrócie:)

Tak w skrócie, to ostatnio nie mam czasu popatrzeć na znajome blogi, tyle się dzieje i tyle rzeczy do zrobienia czeka. W pracy zwariowany czas, po powrocie nie mam siły wejść pod prysznic. A tu jeszcze trzeba coś podlać ( bo susza), trawnik skosić (nie miała baba kłopotu, kupiła kosiarkę elektryczną;)), wysadzić do gruntu ostatnie niedobitki wegetujące w zbyt ciasnych doniczkach, coś posprzątać, a potem - znowu - praca... Niestety, nie potrafię już zarywać nocy, jestem chyba zbyt zmęczona ostatnio, bo kiedy zbliża się 23.00, oczy automatycznie mi się zamykają i umysł odmawia posłuszeństwa. Ale już niedługo wakacje! Mam nadzieję, że pogoda pozwoli cieszyć się ogrodem, teraz jest chyba dla niego najpiękniejszy czas...


W niezagospodarowanej części działki wysiał się rumianek w niespotykanych dotąd ilościach. Nagrzany słońcem pachnie jak gotowa do picia herbatka rumiankowa dla dzieci;)


To naprawdę piękny czas w roku - z jeszcze jednego powodu: trwa sezon truskawkowy - uhmmm...


Nawet pokusiłam się o zrobienie babeczek z tymi moimi ulubionymi owocami.


Niestety, zostały pochłonięte  w tempie szybszym, niż trwało ich wykonanie... (nie tylko przeze mnie, żeby nie było;)))

I jeszcze ciągle coś szyję:




I to by było na tyle, w skrócie (żeby nikt więcej mi nie zarzucał, że niby te różowości zalegają za długo;))

Pozdrowienia dla Was wszystkich, korzystajmy z tego prawie lata, ile się da:)

21 komentarzy:

  1. Ten rumianek, cudna sprawa :) Pięknie wygląda na tej łące.
    Truskaweczki i babeczki pychaaaaa, a szyciowe wytwory fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogród masz jak z bajki. Pozdrowienia i zapraszam do mnie na Candy. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba Twój dzisiejszy skrót:) I te ogrodowe migawki...pięknie:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz racje ogród o tej porze wygląda ślicznie. Uwielbiam siadać na schodkach i popijać herbatkę rano i podziwiać ten piękny świat;-).
    Ciasteczka wyglądają znakomicie i pewnie też tak smakowały;-).
    Ja tez często piekę babeczki bo my je w domu bardzo lubimy. Tylko masz racje znikają bardzo szybciutko;-).
    Piękne zdjęcia
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. no i proszę da się zrobić na kolorowoooooo-czuję się usatysfakcjonowana :)
    i tak najładniej wyszły RÓŻOWE piwonie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, jak jeszcze jest czas na szycie, to nie jest tak źle :))
    ślicznie tam u Ciebie, smakowite zdjęcia i piękne szmaciane lalki :)
    miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wiem, że można być zmęczonym po całym roku pracy, zwłaszcza tak wymagającej jak Twoja, ale pomyśl sobie, że codziennie wracasz do tak pięknego miejsca. Masz przepiękny ogród, ciepły dom a do tego to cudowne różowe towarzystwo ... Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny ogród a jego część dzika , z rumiankami- ta jak dla mnie najbardziej urokliwa i klimatyczna, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz Aga, że ja wracając z pracy ciągnę nogi za sobą. I już w domciu nie mam siły na przejście do łązienki. Coś wisi w powietrzu-nigdy się tak bezsilna nie czułam.
    Ogród marzenie,tylko usiąść i zatopić się w dobrej lekturze. Cieszę się, że szyjesz nadal bo Twoje twory są mi bardzo bliskie.
    Buziole przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podoba mi się Zielona Anielica - taka już czerwcowa - i patrząc na nią i na te cudne piwonie z Twojego ogrodu chce mi się tylko zanucić - lato, ach to ty :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jednym słowem dzieje się :)
    Uśmiechnęłam się do emaliowanego cedzaka.Podobny z tą samą zawartością stoi u mnie dzisiaj na stole w kuchni.
    Piękna ta green lady.pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  12. Marzy mi się fragment działki przeistoczony w dziką łąkę. Na razie odbywają się tam "kopanki" piłką w wykonaniu moich trzech piłkarzy - synów i psa :) Ale ja wiem,ze tam kiedyś będą kwitły rumianki, maki i zwykły łubin :)
    Zupełnie się nie dziwię temu,ze padasz o 23 :) Przy tych upałach po całym roku szkolnym mózg ma już dość wszelkiego wytężania się i skupiania uwagi. Tylko spać, spać, spać najlepiej w słodkich zapachu rumianku :)))Pozdrawiam gorrrąco :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cała masa wspaniałości. Apetyczne ciasteczka i apetyczne lalki, zielone kreacje najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  14. masz Babo piękny ogród i dzieje się u Ciebie!Rumianki są wspaniałe!Taki cedzak tez posiadam w swoich zbiorach!Towarzystwo szmaciane jak zwykle urocze!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zielone ludki cudne i rumianek też cudny. Jak Ty to robisz, że tyle robisz???

    OdpowiedzUsuń
  16. piękny czas i piękne obrazki..

    OdpowiedzUsuń
  17. Sunsette, w końcu znowu udało mi się do Ciebie trafić. Nie mogę znaleźć u Ciebie obserwatorów , koniecznie chciałabym się zapisać. Powodów jest kilka :)
    Jeden - początek Twego postu mogłabym sama napisać o sobie, a po drugie, najważniejsze, bardzo mi się podobają Twoje dzieła!!
    Serdecznie pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. linka sobie skopiowałam i mam :)
    zielona panienka cudna a krasnalka z paska bocznego wciąż z sentymentem wspominam :) podobnie jak ptaszki i budki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Aga ogród jak zawsze jak marzenie... Masz taką rękę do roślin... A w szyciu też się rozsmakowałaś- co widać po wszystkich królikach, anielicach... To są te przyjemności, które po pracy dają relaks...
    Cedzaka takiego wypatruję od kilku miesięcy, bardzo ładny.
    Życzę siły- juz prawie finisz i będziesz miała wyczekiwane wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzięki za miłe słowa, kochane zaglądaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Te babeczki tak smakowicie wyglądają,że chyba się skuszę...

    OdpowiedzUsuń