Szkoda, że moje ulubione Święta już za nami... Poprzedziły je piękne i ciepłe dni, podczas których wcale nie chciało się robić domowych porządków, tylko spędzać czas w ogrodzie. W Wielki Piątek zażartowałam sobie nawet, mowiąc, że jeśli w Wielkanoc byłaby brzydka pogoda, to i tak jestem uszczęśliwiona, że Wielki Tydzień był taki cudny. No i wykrakałam;) Całą Niedzielę Wielkanocną lało u nas jak z cebra, w Poniedziałek też nie było lepiej, a we wtorek... znowu pięknie i słonecznie;)))
Przed Świętami powstało nowe oczko wodne. Na naszych połączonych działkach (mojej i Rodziców) są więc teraz 3 takie wodne bajorka. Jedno duże, a 2 małe - w tym to zrobione ostatnio wprost przed moim tarasem. Tak naprawdę, to niedawno okazało się, że mniejsze oczko na działce Rodziców musi być zlikwidowane, a więc żeby nie zmarnowały się rośliny, w tym duża lilia wodna - postanowiłam je przenieść. Przed samymi Świętami nowy stawik napełniliśmy wodą i swój dom zmieniła najpierw lilia wodna (rozrosła się okropnie, więc nie było to łatwe). Trzeba było jeszcze zaaranżować brzeg, przenieść więcej roślin. To stare oczko ma sobie powoli wysychać, żeby jego mieszkańcy mogli wyemigrować do nowych domów.
W międzyczasie, niewiadomo kiedy - zrobiło się zielono, kwitnąco, pachnąco... I zaraz była Wielkanoc...
Teraz jest jeszcze bardziej zielono, tylko znowu zimno... Ale łatwiej to zimno znieść, kiedy parę kroków od domu ma się takie widoki:
Podczas spacerku można się również natknąć na takie scenki:
(Uwaga, tylko dla dorosłych!;)))
Przed Świętami troszkę się też szyło, ale o tym kiedy indziej:)
Serdecznie pozdrawiam wszystkich tu zaglądających i witam nowych Gości :)))
Ale ślicznie u Ciebie - i w domku, i obok :) "serce roście patrząc na te czasy..."
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracje świąteczne i piękny ogród. Masz niesamowite przejście z furtką;-))) Marze o takim ;-)))Może kiedyś mąż mi wymuruje podobne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
He, he a właśnie myslałam czemu się nie odzywasz. Twój ogród jak i Twój dom, to magiczne miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i dzięki za przepiękne prezenty!
Piękne, kolorowe święta miałaś:)) zgadzam się z pozostałymi, że Twój dom i ogród to magiczne miejsce:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Ech, mieć takie piękne roślinki :)
OdpowiedzUsuńHoduję, dosadzam, ogradzam,ale wciąż łysawo u mnie, a piesek rujnuje plony moich prac:)
Zaciekawił mnie ten krzaczek pod bramą i te białe kwiatki z liśćmi podobnymi do fiołków , cóż to?
Zdjęcia jak zawsze mistrzowskie, zwłaszcza te bąble na stawie :)
Święta zawsze krótsze, niż przygotowania do nich, wiec taki piękny Wielki Tydzień tez trzeba jak święto potraktować, a nie tracić jego nastroju w obłędnej bieganinie ze szmatą :)))
Pozdrawiam, tym razem ja zalana deszczem i zgęziała :)))
Cudowna wiosna u Ciebie :) Rodzinka ślimaków zachwyciła mnie. Wspaniała aranżacja zdjęć - baaaardzo mi się podoba :) Dobrych chwil!
OdpowiedzUsuńTakich widoków tylko pozazdrościć. Ja musiałam się udać do rodzinnej miejscowości, żeby trochę się nimi nacieszyć:)
OdpowiedzUsuńDroga Sunsette! Twój ogród jest dla mnie inspiracją, mam nadzieję, że będziesz nas raczyła takimi cudnymi widokami częściej. Dobrej nocy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że wpadacie do mnie i zostawiacie ślad... Lewkonio - ten krzaczek przy bramce, to fragment ligustrowego żywopłotu, a białe kwiatki o liściach podobnych do fiołków, to... fiołki;) tyle, że - białe. Same się wysiewają, jakaś zmutowana odmiana chyba;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was ciepło:)))
Ślicznie u Ciebie, dla mnie najlepsze foto to te z nakrapianymi jajkami i ptaszkiem :))) uwielbiam takie kolory i zestawienia!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
Ślicznie tu :))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i zapraszam do mojego świata :) http://magart-magdaczechoska.blogspot.com/2011/03/pierwsze-nietuzinkowe-candy-u-magart.html
ha ha rozwaliły mnie te ślimaki!!!!Masz wspaniałe widoki i takie sielskie!A dekoracje wielkanocne choć już można powiedzieć są z przeszłości - bardzo ładne!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńzachwycona jestem ze znalazlam Twoj blog!!Masz piekny i klimatyczny ogrod,domek!Mmmmm,mozna sie rozmarzyc,ponatychac...fantastycznie!Pozdrawiam cieplo :-)
OdpowiedzUsuńBez jest przepiękny, też go bardzo lubię! Specjalnie piszę TU, aby przypomnieć o lalach :)
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam