Miło jest dostawać takie piękne rzeczy:
Monogram - delikatny i subtelny haft (dla mnie - dzieło sztuki!) Między literkami - breloczek z koroną:)
Szydełkowa serweta i pachnące, puchate serduszko z kolejnym haftem:)
Wszystko to od Kasi. Zorganizowałyśmy sobie bowiem małą wymianę. Kasi nie poszczęściło się w candy, które organizowałam, ale bardzo chciała mieć mojego anioła i skrzydełka, zawarłyśmy więc umowę wymiankową;) Ku mojemu zdziwieniu i radości, oprócz monogramu, którego się spodziewałam, w przesyłce od Kasi znalazło się cudne serduszko i delikatna serweta, a na dodatek maleńka korona - zawieszka. Kasiu, bardzo, bardzo dziękuję!:))))
Śpioch dla Kasi "uszył mi się" nieco inny, niż ten w candy, ale nie potrafię szyć identycznych;)
Jeden z aniołów to ten wymiankowy, drugi - prezent dla koleżanki.
Lubię szyć te Śpiochy, ostatnio jeszcze jeden - dla innej koleżanki:
A to króliczka, którą zamówiła sobie jeszcze jedna koleżanka;)
Muszę przyznać, że jestem z tej panienki zadowolona - naprawdę wyszła słodka;) A co tam, jeszcze kilka ujęć;)
Na koniec - znowu coś ze starego kalendarza - przepis na chrust czyli faworki , akurat na karnawał;)
Dziękuję za uwagę:)))
Edit 31.01.2011 ;)
W związku z komentarzami, muszę zamieścić sprostowanie!
Kot, na którym opiera się aniołek, nie jest mojego autorstwa! Przeceniacie moje zdolności;))))
Kot to prezent od przyjaciółki. Jest Sz(kotem) z urodzenia, a poza rozsiewaniem uroku osobistego - pełni również funkcję ocieplacza na duży dzbanek lub czajnik:)))
Piękne rzeczy dostałaś. Bardzo mi się podoba ten haft a serduszko jest BOSKIE. Śpioszki urocze ale Króliczka jest po prostu cudowna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szkoda, że nie jestem Twoją koleżanką ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała i na prawdę cudna wymianka! :)
Na całe szczęście jestem szczęśliwą opiekunką Twoich ślicznych skrzydełek.
Pozdrowienia od różanego...
Super prezenty i śpioszki, ale królisią jestem po prostu wręcz zachwycona, urocza jest! :))
OdpowiedzUsuńszkoda, ze nie mam sie na co wymienić, takie piekne rzeczy tu pokazujesz, a ja jestem beztalencie totalne, ale przynajmniej oko naciesze, a z czasem może obudzi sie we mnie artystyczna dusza
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystko. I dostałam i podarowałam i zrobiłam.
OdpowiedzUsuńwitam
OdpowiedzUsuńsuper pomysly pozdrawiam...
Przecudnej urody Śpiochy :) No i przepis na faworki też...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Śliczności! Ale mnie się ten kocio w tle SUPERPODOBA! Można zapytać - to Twój autorski, czy można gdzieś zdobyć wykrój? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńno to dopiero wymianka.Hafty perfekcyjne,piękna praca.A Twoje śpiochysłodkie jak marzenie.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAga, bardzo jeszcze raz dziękuję za tak cudnego śpiocha. Wita gości w progu mojego domu. Jak obfocę, pochwalę się. A królisia jest boska, że o kocie nie wspomnę. Czy Ty kobieto musisz tak kusić?
OdpowiedzUsuńŚpiochy są przesłodkie!!!Mogę się do Ciebie uśmiechnąć po takiego?
OdpowiedzUsuńPrezenty śliczne!
Pozdrawiam
Kiedyś napisałam, że jesteś dla mnie mistrzynią igły. I teraz, gdy patrzę na te Śpiochy, króliki, grube kucharki ;))) i kota (bo to pewnie też Twoje dzieło) to się w tym tylko utwierdzam. A wiesz co mi się najbardziej podoba? To że one są takie zwyczajne, takie swojskie. Nie wiem, czy to ta pastelowa kolorystyka, czy skromność dodatków, ale dla mnie to po prostu sam czar i urok. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dzięki za te wszystkie miłe słowa! Z prezentów od Kasi cieszę się niezmiernie, musiałam się pochwalić, żeby i inni zobaczyli, jaka to uzdolniona osoba:)
OdpowiedzUsuńAagaa - jak najbardziej:))) Pisałam, że lubię je szyć;)
Teraz muszę natomiast poczynić sprostowanie - a właściwie nie jest to sprostowanie w ścisłym tego słowa znaczniu. Niektóre z Was oceniają moje zdolności tak wysoko, ze uznały, iż kot w tle to moje dzieło;) Otóż - nie!!!! Niestety, nie umiałabym uszyć takiego cudnego ocieplacza - jest to bowiem ocieplacz na dzbanek (czajnik?) podarowany mi przez koleżankę, a zakupiony przez nią w Szkocji.
Mira, dzięki;) Ta pastelowa kolorystyka to chyba zainspirowanie skandynawskimi blogami, gdzie często takie barwy się pojawiają. Kiedy wpadnie mi w oko materiał w takich kolorkach, od razu kupuję i dzięki temu mam ich spory zapasik. Muszę chyba kupić szafę specjalną na te skarby;) Najlepiej przeszkloną bieliźniarkę w starym stylu, zeby cieszyły oko, bo lubię je oglądać;)
Pozdrawiam ciepło:)
Wszystkie prace piękne, ale najbardziej zachwyca monogram. Serdeczności posyłam.
OdpowiedzUsuńSunsettko, ja też chcę takie króliczki z różowym noskiem i uszkami w kropki (dobrze dojrzałam czy coś zmyśliłam? :)) Moje dziewczynki oszalały na ich punkcie, nie mówiąc o mnie ... Da się coś zrobić? Obrobiłam bankomat to może się da ... :P
OdpowiedzUsuńNo i klops...bo już chciałam zamawiać u Ciebie tegoż kota!!!!Jest super!!!!A twoje spieszki są takie słodziakowe, że by się chciało je tulić i tulić!!!!Buziaki!
OdpowiedzUsuńMultanko - da się zrobić;) Tyle, ze uszka nie są w kropki, ale w drobne kwiatuszki - to chyba nie problem?
OdpowiedzUsuńAga - no bardzo mi przykro... Chyba go rozbiorę (kota, znaczy się) na czynniki pierwsze i nauczę się takie kociska szyć;)))
piękne te hafty i piękne Twoje prace :) i kubek z poprzedniego posta też piękny, o.
OdpowiedzUsuńLubię czytac przepisy takim językiem pisane...
pozdrawiam!