Agatę Christie - kocham Pannę Marple! Chciałabym kiedyś być taką bystrą staruszeczką, jak ona (no - najpierw trzeba dożyć takiej starości). Herculesa Poirota też lubię, ale Panna Marple zadziwia mnie swoim spokojem i znajomością psychiki ludzkiej, a przy tym niezwykłą wyrozumiałością wobec różnych człowieczych słabostek;)
Mam ponad 50 książek Agaty i muszę przyznać, że czytam je co jakiś czas od nowa, przeważnie niezupełnie pamiętając, kto zabił (a raczej zupełnie nie pamiętając - te tropy bywają tak mylące!;))
Panna Marple była miłośniczką ogrodów, mamy więc ze sobą coś wspólnego.
Mam ponad 50 książek Agaty i muszę przyznać, że czytam je co jakiś czas od nowa, przeważnie niezupełnie pamiętając, kto zabił (a raczej zupełnie nie pamiętając - te tropy bywają tak mylące!;))
Panna Marple była miłośniczką ogrodów, mamy więc ze sobą coś wspólnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz