Wiosna oczywiście. I nie tylko w kalendarzu, jak to czasami bywało. Wczoraj 17 stopni sprowokowało mnie wrszcie do zabrania się za mycie okien, w rozpędzie posprzątałam piwnicę nawet;) Dochodzę do wniosku, że działam na baterie słoneczne. Ostatnio ciągnęłam resztkami sił, a wystarczył jeden naprawdę słoneczny dzień i energia zaczęła mnie wprost rozpierać! Szkoda tylko, że dziś tak wieje, bo silnego wiatru nie lubię i źle na mnie wpływa. Słońce nadal świeci, skowronki śpiewają, szpaki szaleją, zakwitły wreszcie przebiśniegi - idzie ku lepszemu! (nawet jeśli ma się ochłodzić, jak to prognozują znajacy się na rzeczy...)
Ciąg dalszy pisanek masosolnych:
Ciąg dalszy pisanek masosolnych:
To taki niby decupage;) Z wykorzystaniem najtańszych materiałów. Dziś się okaże, czy takie ozdóbki znajdą amatorów - to pierwszy dzień kiermaszu na rzecz naszego stowarzyszenia.
Witam serdecznie i dzieki za odwiedziny u mnie!!!Bardzo mi się spodobały Twoje masosolne decu pisanki ślicznuitkie i jak poszperałam po Twoim blogu to cudne ptaszki znalazłam!!!Prześliczne rzeczy tworzysz ja niestety do igły i nitki nie podchodzę!!!ładnie u Ciebie i chyba będę często zaglądać...mogę?A mogę wiedzieć jakie stowarzyszenie i dla czego koleżanka po fachu...? lubię takie zagadki? pozdrawiam serdecznie choć za oknem pada wiosenny deszczyk aga
OdpowiedzUsuńŚwietne są te pisanki! Bardzo fajnie by wyglądały pozawieszane na jakiejś gałęzi:)
OdpowiedzUsuńU mnie też wiosna...a przynajmniej była wczoraj. Dzisiaj sobie poszła i kropi i wieje i zimno...
Wbrew temu cieplutko pozdrawiam!:)
Witaj(:
OdpowiedzUsuńPisanki masosolne to mój faworyt,nie widziałam jeszcze takich.Bardzo oryginalne((:
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Patrycja
Aga, będzie mi niezmiernie miło Ciebie gościć - mam nadzieję, że znajdziesz tu coś godnego zainteresowania. Ja Twój blog już dawno dodałam do swoich ulubionych, pięknie jest u Ciebie! Jeśli chodzi o igłę, to też myślałam, że mam do tego lewe ręce, ale jakoś poszło, bo chęci były wielkie. A jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie, to... odpowiem u Ciebie;)
OdpowiedzUsuńElisaday, ja też myślę, że takie zawieszki na gałązce będą nieźle wyglądać - u nabywców kiermaszowych, mam nadzieję;) A wiosna u mnie była, owszem, ale dziś się gdzieś schowała, wiało strasznie i ochłodziło się z 19 do 9 stopni, oby tylko na krótko...
Lovely Home - witam i dziękuję za odwiedziny oraz miłe słowa!:)
Rozane pisanki wygladaja imponujaco! Bardzo mi sie podobaja:)
OdpowiedzUsuń