...

niedziela, 21 marca 2010

Przyszła!

 

Wiosna oczywiście. I nie  tylko w kalendarzu, jak to czasami bywało. Wczoraj 17 stopni sprowokowało mnie wrszcie do zabrania się za mycie okien, w rozpędzie posprzątałam piwnicę nawet;) Dochodzę do wniosku, że działam na baterie słoneczne. Ostatnio ciągnęłam resztkami sił, a wystarczył jeden naprawdę słoneczny dzień i energia zaczęła mnie wprost rozpierać! Szkoda tylko, że dziś tak wieje, bo silnego wiatru nie lubię i źle na mnie wpływa. Słońce nadal świeci, skowronki śpiewają, szpaki szaleją, zakwitły wreszcie przebiśniegi - idzie ku lepszemu! (nawet jeśli ma się ochłodzić, jak to prognozują znajacy się na rzeczy...)

Ciąg dalszy pisanek masosolnych:

 

 

 

 To taki niby decupage;) Z wykorzystaniem najtańszych materiałów.   Dziś się okaże, czy takie ozdóbki znajdą amatorów - to pierwszy dzień kiermaszu na rzecz naszego stowarzyszenia. 

5 komentarzy:

  1. Witam serdecznie i dzieki za odwiedziny u mnie!!!Bardzo mi się spodobały Twoje masosolne decu pisanki ślicznuitkie i jak poszperałam po Twoim blogu to cudne ptaszki znalazłam!!!Prześliczne rzeczy tworzysz ja niestety do igły i nitki nie podchodzę!!!ładnie u Ciebie i chyba będę często zaglądać...mogę?A mogę wiedzieć jakie stowarzyszenie i dla czego koleżanka po fachu...? lubię takie zagadki? pozdrawiam serdecznie choć za oknem pada wiosenny deszczyk aga

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne są te pisanki! Bardzo fajnie by wyglądały pozawieszane na jakiejś gałęzi:)
    U mnie też wiosna...a przynajmniej była wczoraj. Dzisiaj sobie poszła i kropi i wieje i zimno...
    Wbrew temu cieplutko pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj(:
    Pisanki masosolne to mój faworyt,nie widziałam jeszcze takich.Bardzo oryginalne((:
    Pozdrawiam bardzo serdecznie
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  4. Aga, będzie mi niezmiernie miło Ciebie gościć - mam nadzieję, że znajdziesz tu coś godnego zainteresowania. Ja Twój blog już dawno dodałam do swoich ulubionych, pięknie jest u Ciebie! Jeśli chodzi o igłę, to też myślałam, że mam do tego lewe ręce, ale jakoś poszło, bo chęci były wielkie. A jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie, to... odpowiem u Ciebie;)
    Elisaday, ja też myślę, że takie zawieszki na gałązce będą nieźle wyglądać - u nabywców kiermaszowych, mam nadzieję;) A wiosna u mnie była, owszem, ale dziś się gdzieś schowała, wiało strasznie i ochłodziło się z 19 do 9 stopni, oby tylko na krótko...
    Lovely Home - witam i dziękuję za odwiedziny oraz miłe słowa!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozane pisanki wygladaja imponujaco! Bardzo mi sie podobaja:)

    OdpowiedzUsuń