W zasadzie to Wielkanoc się czai za rogiem, a tutaj nadal choinka. Wstyd.
Przebiśniegi kwitną. Śnieg sypie. Słońce świeci. Deszcz zacina. Wiatr wieje. I tak w kółko przez ostatnie dni, nawet burza raz była. Dziś jakby pogodniej i spokojniej, ale jeśli się ta pogoda nie ustabilizuje, to zwariuję, serio.
Cóż - skowronki już są, szpaki też przyleciały, w pracy rozdali pit-y, więc wiosna!
Szyje się wiosennie, wielkanocnie, kiermaszowo.
Pozdrawiam wszystkich, którzy już zwątpili w kontynuację tego bloga;)
Buziaki posyłam. I wiatr uciszam, niech już nie duje ...
OdpowiedzUsuńPrzebiśniegi kwitną? Pokażesz? Prace na kiermasz uwiecznij i pochwal się nam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie
Fajnie, że jesteś! Czekam na więcej!!!!
OdpowiedzUsuńczas łynie zbyt szybko... zmieniają się pory roku, zmienia się przyroda i ozdoby na oknach ... az trudno za tym wszystkim nadąrzyć...
OdpowiedzUsuńNo to już się pogoda ustabilizowała :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńFajny blog :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń