...

sobota, 6 lipca 2013

Takie buty...

Butki w wersji mini:


Takie maluszki ciężko się szyje, ale nabieram wprawy - czasami aniołkowi nie wypada świecić bosymi stópkami;)


Właścicielkę butków przedstawię wkrótce, a teraz idę robić kompot z ostatnich truskawek i rabarbaru - smaki dzieciństwa...


U mnie dziś deszczowo i burzowo, po kilku upalnych dniach. Życzę Wam więc pogodnej miłej soboty!

7 komentarzy:

  1. Nad Krakowem po szarym poranku zaświeciło popołudniowe słońce. Przyświeca naszym weekendowym poczynaniom - malujemy sypialnię. Będzie szara w dwóch odcieniach, mam nadzieję, że wyjdzie tak, jak bym chciała.
    Dzięki za wsparcie w moich blogowych kłopotach, przysiadłam na chwilkę z kawą, żeby znowu "pokombinować".
    Butki słodkie, takie maleństwo wymaga precyzji, ale domyślam się, że satysfakcję daje większą niż coś w większym rozmiarze. Podziwiam Twoje szycie i pozytywnie zazdroszczę umiejętności. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczorajsze popołudnie i u mnie zajasniało słońcem:) Mam nadzieję, że malowanie się udało, a kawka pomogła w kombinacjach z blogiem...

      Usuń
  2. Jakie słodkie butki. A ja właśnie dżem z truskawek robię ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, widzę, że na wielu blogach smaży się truskawkowo;)

      Usuń
  3. Przeurocze butki, a na kompot taki narobiłaś mi smaku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że dawniej kompot z rabarbaru pojawiał się w sezonie często, nawet w przedszkolu nas raczono tym napojem - a było to naprawdę daaaaawno temu;)

      Usuń
  4. Wow! W butkach zakochałam się od razu! Szkoda, że moja córcia ma taki numer nogi jak mój ;-) Cudowności po prostu!

    OdpowiedzUsuń