...

niedziela, 22 kwietnia 2012

Czas.


Czas znowu przyspieszył i znowu zastanawiam się, jak to możliwe, że jesienno – zimowe miesiące potrafią ciągnąć się w nieskończoność, a kiedy tylko przyjdzie kwiecień, to zaraz nie wiadomo kiedy przechodzi w czerwiec, który z kolei pędzi jak szalony, by całkiem nieoczekiwanie stać się sierpniem…
Cóż – tu chyba uwidacznia się teoria względności;)


Dawno, dawno temu był luty, który przyniósł mi piękną niespodziankę w postaci wygranego konkursu zorganizowanego przez autorkę jednego z moich ulubionych blogów do czytania. Niestety, postanowiła ona zrezygnować z pisania w tej formie (co rozumiem, ale nad czym boleję). 




Oprócz zestawu płyt ze  świetną muzyką, dostałam również piękną filiżankę z przeszłością, mam nadzieję, że stanie się zaczątkiem małej kolekcji. Obdarowana zostałam także zapowiedzią wiosny zamkniętą w torebce nasion kwiatów. A te kwiaty… Te kwiaty na pewno niektórym pozwolą odgadnąć, o jakim blogu piszę…

Udało mi się wygrać również w zabawie organizowanej przez Olę.



W ten sposób stałam się właścicielką słodkiego kubeczka z dzióbkiem:   



A wczoraj był dla mnie pierwszy dzień wiosny. Prawdziwej - z mocno błękitnym niebem, ciepłem słońca, ptasimi śpiewami i ciepłym deszczem po południu, a później długim, cichym, pogodnym wieczorem. Po niespodziewanym ataku zimy w Wielkanoc, potem kolejnym zimnym tygodniu, moja cierpliwość przestała wreszcie być wystawiana na ciągłe próby (obym się jednak w tym temacie nie myliła;)) Moje pomidory też już traciły cierpliwość, wyciągając się niemilosiernie do światła, bo ciągle nie przenosiłam ich do szklarni z obawy przed zimnem. Teraz chyba już będzie ciepło???



Ciepłe pozdrowienia:)

4 komentarze:

  1. No ja także ubolewam nad tym, że Lewkonia zaprzestała pisania ;/ brakuje mi jej bardzo ;/ a prezenty otrzymałaś cudne, filiżanka słodka, że o błękitnym kubeczku nie wspomnę :)
    Powolności zatem zyczę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezenty cudne.Mam nadzieję, że słonko już z nami pozostanie i pomidorki wylądują tam, gdzie ich miejsce. Ja też jeszcze jestem ostrożna. Pozdrawiam i miłego tygodnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wierzę w to, iż wiosna zagościła na stałe:)
    Prezenty dostałaś przepiękne, filiżanka cudna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Też pisałam u siebie o teorii względności czasu, o wlokących się listopadach i znikających czerwcach, lipcach. A maj, ten mignie najszybciej!

    OdpowiedzUsuń