Piękna jesień trafiła nam się w tym roku. Szkoda, że niedawny mróz ogołocił już całkiem drzewa. Tak długo było złoto, świetliście, cicho. Myślę sobie, że taką jesień to może i nawet dałoby się polubić...
Nie spieszy mi się do zimy, ale szyciowo utknęłam już w klimatach okołoświątecznych - sądząc po tym, co widzi się na blogach, to nie tylko ja;) Bardzo pomaga mi w tym mój nowy nabytek, z którego jestem jak na razie całkiem zadowolona:
Takie skrzaciki mi wyszły:
A to niezbyt udolna próba naśladownictwa:
Całkiem nieświąteczna kuchareczka:
I mój ulubiony aniołek, z którym nie mogłam się rozstać, ale który w końcu musiał pofrunąć do nowego domu:
Pozdrowienia dla stałych i nowych Gości:)))
Cudne stworki! Przepiękne!
OdpowiedzUsuńwitam koleżankę od maszyny ;)
OdpowiedzUsuńa skrzaty super
nieudolna ponoć wersja naśladowcza super i muszę Ci powiedzieć, że ja właśnie wypycham swoją wersję :)
jutro go pokażę :)
pozdrawiam ciepło
Kasia
Twoje skrzaty to mistrzostwo świata, a w ostatnim jestem zakochana, za rajtuzy w kropeczki i śliczne skrzydełka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ostatni aniołek to mój faworyt:)))oj zakochana w nim jestem!Dziękuję raz jeszcze!cudeńka tworzysz:) to zdjęcie z fotelem...piękne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
U mnie na blogu też już świątecznie i cieszę się bo może zdążę w tym roku z wszystkimi planami;-))) bo wcześnie zaczęłam. U Ciebie też skrzaciki widzę i jestem zachwycona. Są śliczne i bardzo ale to bardzo świąteczne i to jest super. Kolory i materiały dobrałaś bajecznie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam z całego serca.
Całuski
Dana
przepiekne skrzaciki, kuchareczka i ogolnie wszytsko!! masz talent! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGdy się ogląda Twoje anioły, skrzaty, śpiochy, grube kucharki i chude laseczki to nie sposób mieć smutną minę. Tak pozytywnie nastrajają. Seria okołoświąteczna cudownie energetyczna, kolory i wzorki obłędnie dobrane. Ale ja i tak pozostaję wierną fanką "pani od fizyki". Ściskam mocno, także od Oli i Kiki ;). Buziaki.
OdpowiedzUsuńJak zawsze nie sposób odmówić twoim pracom perfekcji w każdym detalu, więc proszę nie być taką skromną. :) Cudne te wszystkie one i oni, a maszyna mam nadzieję posłuży dzielnie w tworzeniu ich następców...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agnieszka.
Moge patrzeć na te skrzaty i jeszcze raz patrzeć. cudowne w każdym detalu!
OdpowiedzUsuńPiękne! a mi sie właśnie podoba najbardziej ta nieudana próba naśladowcza ;)) ekstra jest! i te gatki!! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Extra!!!!! I maszyna i Twoje szyciowe poczynania. Ja poproszę takie skrzaty do pomocy bo mam dużo do zrobienia :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Magda
Na Twoje wytwory nie mogę się napatrzeć!!!Ostatni aniołek zachwycił moje serducho!!!Chociaż kuchareczka też niczego sobie!Gratuluję nowego nabytku - nich Ci służy jak najlepiej:)Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńostatni jest super !!!!! ale żeby aż tyle naraz naszyć ?????? ło mamuńciu !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAgniesiu, fotel, liście, słońce, rozmarzyłam się. Chętnie wymościłabym sie w nim z cieplutkim pledem. Bardzo mi to jest ostatnio potrzebne.
OdpowiedzUsuńMaszyny-zazdraszczam. Miałam ją kupić w wiadomym sklepie i jak już polazłam-nie było. O mało na sierotku sklepu się nie rozpłakałam. Byłam zła na samą sienbie. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Jeszcze ją przydybam.
Twoje Aniołki podziwiam niezmiennie i te, które witają w gości w moich progach wciąż wywołują uśmiech na mojej twarzy.Dziękuję Ci kochana jeszcze raz z całego serca.
Agnieszko,dziękuję.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona (wiesz czym :-)) i nie mogę się doczekać kiedy wszyscy ujrzą Twoje dzieło i wybałuszą oczyska.
Aniołki cudownie chwytają za serce.
Jesteś niesamowicie zdolna.
Śliczne są, bez dwóch zdań! A jesienne klimaty to ja kocham od bardzo dawna. No bo gdzie byś taką orgię kolorów i ciszę przy tym znalazła, jak nie w jesiennym pejzażu? Buziaki zostawiam, rozgrzane jesienną paletą barw, ciche i łagodne, jak jesienne powietrze. ;))
OdpowiedzUsuńsliczne skrzaty:) ja tez juz tesknie za tym swiatecznym klimatem i z przyjemnoscią ogladam takie fotki;)pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńAleż miód lejecie na moje serce:)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, dziewczyny!
Kasia, ja podchodziłam do tego trolla świątecznego jak pies do jeża, poprawiałam tę formę i poprawiałam, a i tak nie wyszło to, co chciałam...
Kajka - na pewno jeszcze sobie tę maszynę kupisz, ja się na nią czaiłam od kiedy przeczytałam gdzieś w necie, że całkiem dobrze szyje, a cena w sam raz dla takiej amatorki jak ja;) Upolowała mi ją moja przyjaciółka, a raczej jej mąż, który koczował pod sklepem w dniu dostawy;)
Dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny i komentarze, pozdrawiam bardzo ciepło!
Kochana ależ ślicznoty same. Skrzaty są cudne nieziemsko, wcale bym się z nimi nie rozstała (zresztą ze świątecznym Aniołem też :)). Niechby święta były cały rok!
OdpowiedzUsuńKuchareczka pięknie w kuchni u Ciebie wygląda, muszę sobie taką kiedyś sprawić i powiesić na drzwiach do lodówki ;)
A ten niby nieudany !!, jest po prostu rewelacyjny!
Maszyny gratuluję, na pewno wykorzystasz wszystkie jej możliwości :)
Buziole 102 :*
Matko, podziwiam Twoją cierpliwość...
OdpowiedzUsuńSA PRZEŚLICZNE JESTEM ZAUROCZONA ...
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
Pozwól, że zagoszczę w Twoim świecie- mamy podobne pasje. Twój ogród jest piękny, a Twoje prace będą dla mnie inspiracją. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne te Skrzaciki, oj piękne :)
OdpowiedzUsuńTo znów ja zwabiona ich urodą i świątecznością :)
ROZDAJEMY PREZENTY!!!
OdpowiedzUsuńChcemy, żebyście się cieszyli razem z nami …,sprawiły to dwie okazje.Pierwsza to: właśnie minął rok od powstania naszego portalu, tak, tak dokładnie 14 listopada 2010 r. Kobiece Pasje pojawiły się po raz pierwszy w sieci; Druga z kolei to: nadchodzące najpiękniejsze Święta roku; a więc czas pomóc trochę Mikołajowi …
Zapraszamy na CANDY http://www.kobiecepasje.pl/?p=1853
No cudne są!!Nieudolna próba..? no nie one są piękne!! Ja od wczoraj też mam skrzata:-) pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuń