Witam po dłuższej przerwie:)
Nawet nie chce mi się pisać o grudniu i styczniu, to był trudny dla mnie czas, ale dzięki Bogu, powolutku idzie ku lepszemu.
Na nowy rok sprawiłam sobie kalendarz ze słodkimi ogrodowymi obrazkami, zimowe miesiące zyskały w nim zupełnie niezimową oprawę, co mi nie przeszkadza - a wręcz przeciwnie;) Wyżej zdjęcie styczniowe, a luty cieszy moje oko takim obrazkiem:
Narciarz na resztkach topniejącego śniegu to prezent od przyjaciółki:)
W sezonowej prognozie pogody wyczytałam, że wiosna w tym roku ma być wczesna i ciepła, a więc można się spodziewać, że podobnych widoków:
już raczej nie będzie (mam przynajmniej taka nadzieję). Heh, postanowiłam bowiem nadal nie zmuszać się do polubienia zimy (noworocznie;)) Na wsi wiało, zasypywało, obladzało, a w mieście robiła się beznadziejna rozwodniona breja śniegowo - solna, w której dawały radę jedynie takie buty:
Teraz to już minęło i oby nie wróciło! Śnieg stopniał w zaskakującym tempie, jeszcze trochę go jest u mnie na wsi, ale wczorajszy deszcz i dzisiejsze słońce chyba go wykończy;)
Z szyciowych spraw:
- anioły dla dwóch nauczycielek (raczej nie trzeba objasniać, jakich specjalności):
i lalka dla pewnej młodej damy:
Jakość zdjęć beznadziejna, ale tak to jest, kiedy się je robi w ostatniej chwili, bez światła dziennego za oknem - kończyłam wszystko wieczorem, by nazajutrz oddać, więc na lepsze zdjęcia nie było czasu...
Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło i dziękuję, że tu do mnie zaglądacie, pomimo tak długiej mojej nieobecności:)
Dobrze, że już jesteś znowu:) Za chwilę połowa lutego i coraz bliżej do wiosny. O świcie słyszę już śpiewy ptaków... to takie motywujące.
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia
Tomaszowa
Właśnie, ptaki chyba czują już, że zima odchodzi:)
UsuńOby, oby już nie było zimy, taka jaką tu teraz mamy jest OK, nie potrzebny mi śnieg ani mróz. Lalki jak zwykle piękne i jak się domyślam fizycznie też podobne do obdarowanych :))) Cudownie, że się odezwałaś. Ściskam.
OdpowiedzUsuńPodobno podobne;) Szyłam na prośbę mojej koleżanki dla jej koleżanek, których osobiście nie znam, miałam tylko zdjęcia, ale strasznie marne;)
UsuńTak, taka zima niechby sobie była jeszcze do końca lutego, a potem niech już sobie idzie precz! Ściskam również:)))
już po zimie, damy radę;)
OdpowiedzUsuńNo, ba!;)
Usuńbardzo mi się spodobał kalendarz!! świetne zdjęcia :) możesz zdradzić jakie to wydanie?? :)
OdpowiedzUsuńzima na takich wiejskich obrazkach to mi się podoba ale w mieście jest okropna, choćby nie wiem ile śniegu napadało ;/ dobrze że wiosna w tym roku wcześniej zagości, może to prezent za ubiegły rok? ;)
Pozdrawiam!
Kalendarz jest w 3 językach, tylko nie w polskim;) Cottage Garden, druk w Niemczech. Kupiony w księgarni Matras. Od wielu lat kupuję kalendarze "ogrodowe":) Mam nadzieję, że z tą wiosną się uda, bo zawód byłby wielki...
Usuńdziękuję za odpowiedz :) może dziś uda mi się tam zajrzeć i go przejrzeć, o ile jeszcze będą kalendarze!
Usuńdobrego dnia!
Myślałam o Tobie wczoraj i przywołałam chyba ;) Anioły urzekły mnie!
OdpowiedzUsuńMiłe to bardzo, dziękuję!
UsuńNarciarz rewelacyjny! Kalendarz bardzo ładny, uwielbiam taką tematykę. Zima na Twoich zdjęciach cudna, a co do wiosny .... ja jeszcze w to nie wierzę, ale ptaszki dzisiaj rano ćwierkały, więc moooże? Tildy pomysłowe i cudne. Jak Ty taką małą ekierkę zrobiłaś?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ależ kochana, ekierka jest ze sklepu;)))
UsuńOby ta prognoza się sprawdziła, chociaż prawda jest taka, że nie da się przewidzieć pogody na tak długi czas, a te prognozy, to zwykłe przepowiednie.
OdpowiedzUsuńAnioły i lalka boskie! Pozdrawiam!
Może i tak... Ale co szkodzi wierzyć w te przepwiednie;)
UsuńDziś minął tydzień od tamtego wpisu, i słyszałam rano skowronki - więc nie jest źle!:)))
U mnie wiosna za oknem...krokusy kwitną w parku rower wyciągnięty....nie!!!!zimy juz nie będzie!!!!Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, Aguś! Nie będzie już tej zołzy, a jeśli nawet sypnie sniegiem, to i tak wiemy, że zaraz stopnieje, bo przecież zaraz marzec;)
OdpowiedzUsuń