...

sobota, 30 marca 2013

Alleluja!



Radosnej Wielkanocy!

czwartek, 28 marca 2013

Wiosno, zlituj się!!!

Ostatnio próbowałam sobie wmówić, że zima ma swoje zalety.
Na przykład nie latają komary i muchy.
Mrówki nie przełażą jakimiś tajnymi przejściami prosto do kuchennych szafek.
Wieczory są długie i sprzyjają miłemu zwinięciu się pod kocykiem z przyjemnym czytadłem.
Jest więcej czasu na szycie, bo ogród pod zwałami śniegu.
Mroźne wichry za oknem koi spokojny ogień w kozie.
Kota siedzi prawie cały czas w domu, a ja nie muszę się denerwować, dokąd znowu polazła.
No, tyle wymyśliłam. Trochę rzeczy się zdezaktualizowało - nagle dzień zrobił się dłuższy i kiedy wracam do domu z pracy, to jest jeszcze całkiem widno. Kota jakby bardziej zainteresowana światem pozadomowym (i, niestety, bardziej nocnym życiem - przez co o 3.00 - 4.00 nad ranem muszę wstawać i wypuszczać ją na dwór, a potem śpię  z zegarkiem nastawionym na co 10 - minutowe budzenie, żeby biedaczka nie zlodowaciała pod drzwiami tarasowymi. 
Taaaa.... Chyba więc wiosna idzie.
Mogłaby jednak trochę przyśpieszyć kroku, bo zbankrutuję przez te kilogramy słonecznika kupowanego dla ptaków. Że nie wspomnę o drewnie, którego tej zimy poszło więcej niż zwykle. 
Wisno, zlituj się więc i w końcu przyjdź, bo moja cierpliwość ma swoje granice!


A z innej beczki, to znowu odbył się kiermasz i znowu trochę moich fantów znalazło nabywców. Na szczęście, ludzkość przyzwyczajona do dzieł chińskich po 3-5 złotych, czasem zdoła sięgnąć głębiej do portfela, gdy cel jest charytatywny.
Oprócz zajęcy pokazanych poprzednio, uszyłam jeszcze kurki, owieczki i proste króliczki na piku, "uwielkanocniłam" też szczurki;). 








Zrobiłam na szybko kilka stroików, wykorzystując ozdobione tkaninami styropianowe jajka, piórka i co tam się nawinęło.








I jeszcze siłą rozpędu wianek uwiłam - baza gazetowa, trochę tiulu, sizalu, piórek, drobnych jajeczek z tworzywa - taki nietypowy dość, ale się sprzedał.


A po kiermaszu uszyły mi się jeszcze owieczki.


Pozdrawiam ciepło:)

PS. Sklep mi kolejny na drodze do pracy wyrósł, wszystko piękne i drogie, ale na kulę niby-bukszpanową się skusiłam, bo taka inna niż wszystkie;)

środa, 20 marca 2013

Dziś:)

To już dziś zaczęła się astronomiczna wiosna, choć trudno w to uwierzyć;)
Każda z chętnych osób tak pięknie uzasadniała chęć posiadania zajączkowej panienki, że decyzję o tym, do kogo powędruje, powierzyłam losowi - tak chyba będzie najsprawiedliwiej;)



Tym sposobem...
Zajęczyca pokica do...

IfGift!

Gratuluję i proszę o kontakt w sprawie wysyłki:)

A na kiermasz charytatywny uszyłam kolejne trzy....to znaczy dwie panienki i jednego młodzieńca:






To tylko część kiermaszowego szycia.
Pozdrawiam ciepło i mimo wszystko - wiosennie!

sobota, 9 marca 2013

Poznajcie Romana

Roman:




Sąsiedzi Romana:



Kumple Romana:





Źródło wzoru