Poprzednio wyraziłam nadzieję, że następny wpis będzie już prawdziwie wiosenny. No i jest - zwłaszcza, że minęło od tamtej pory sporo czasu;) Ostatni tydzień był nawet prawie letni - z upałami i burzami. Ja tam lubię ciepło, więc nie narzekałam. Dziś za to zimno i leje, aż się nie chce z domu wychodzić, a na dodatek musiałam sadzonki pomidorów przeprowadzić do domu, bo w szklarence w nocy byłoby za zimno. Majowi ogrodnicy punktualni aż do przesady.
Tydzień temu przespacerowałam się po ogrodzie i okolicy, popstrykałam wreszcie trochę zdjęć naturze. Jest pięknie - jak zwykle w maju. Tyle razy już widziało się te cuda, a jakoś nigdy się nie znudzą, Co roku ten sam zachwyt - bo zielono, bo wszystko kwitnie, bo ptaki od 4 rano śpiewają , bo dzień taki długi... A kiedy jeszcze rano budzi słońce, które potem świeci przez cały dzień, to na sercu jakoś lżej się robi, pomimo różnych zmartwień, problemów i trosk. Niechby ta wiosna trwała i trwała... I jeszcze bzy pachną - cuda, cuda...
Ten sad to u sąsiada - coraz mniej takich w okolicy niestety.
Parę dni temu odsłoniłam rano okno i zobaczyłam to:
Widoki muszą być piękne z tej perspektywy.
....................
A w szyciu też wiosenne kolorki:
Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny i za ostatnie komentarze!
Pozdrawiam słonecznie i życzę pięknej wiosny - w sercach też:)
Cudowna ta Twoja wiosna,,,,:)))aż czuć zapach!
OdpowiedzUsuńPomysłowa z Ciebie dziewczyna,a Twoja wiosna jest po prostu boska .Pozdrawiam.J.
OdpowiedzUsuńKuchareczka Anioleczka jest przecudna, z taka pomoca w kuchni nic sie nie przypali,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
aga b.
Ależ tu jest pięknie
OdpowiedzUsuńPozfrawiam
TO niebieskie pod żółtymi tulipanami, co TO jest? Ułudka, której szukam bezskutecznie?
OdpowiedzUsuńSame piękności! Pozdrawiam Aguś! O pudełku, lub co to tam już miało być,;-) pamiętam. Pozdrowienia i zdrówka dla Was!
OdpowiedzUsuńPiękna wiosna u Ciebie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki, dziewczyny, za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńGaja, to nie ułudka, to tylko zwykłe fiołki... Tylko tak niebiesko jakoś wyszły na zdjęciach.
jaką kicie tam widze piękna
OdpowiedzUsuńJak dobrze jest popatrzeć na wiosnę Twoimi oczami. Niemal czuję zapach tego sadu, nawet nie wiesz jak tęsknię za takim "prawdziwym" niemal dzikim, jaki pamiętam z dzieciństwa. Przyłączam się do zachwytu nad majem, dla mnie mógłby trwać przynajmniej trzy miesiące. Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńKochana piękny wpis :)))
OdpowiedzUsuńA już szyjątka to po prostu KONIEC świata! Te grubcie twoje to u mnie w serduszku mieszkają zaraz za skrzacikami...
U nas jakby wiosny ubyło, od razu lato...
Ściskam czule :*