...że lipy znowu kwitną i ten cudny zapach
niesie się wokół domu i dużo dalej…
Że zrywanie lipowego kwiatu mogłoby być
całkiem przyjemne, gdyby nie dzikie hordy komarów czające się na moje gołe
łydki i ramiona i nie zważające w ogóle na wsmarowane w ciałko kilogramy środków
podobno odstraszających;)
Że letnie dni umykają jak zwykle bardzo
szybko, a optymistycznie zaplanowane na ten czas przeróżne prace jakoś wcale
nie ubywają…
Że rozłożenie się z książką na fotelu w
tarasowym słońcu skutkuje oblezieniem przez wściekłe mrówki, które uważają
chyba, że ten taras to tak specjalnie zostawiłam niewykończony, by miały
miejsce na dowolną ilość mrowisk wśród żwirku;)
Że
kocham lato miłością bezgraniczną!!!
Teraz kilka zdjęć pod tytułem: "Znajdź różnice";) Bo poniższe anioły to prawie bliźniacza parka tej z niedawnego wpisu.
I jeszcze chciałam się podzielić pewnym tekstem, który znalazłam w sieci:
Jedzie mężczyzna w tramwaju i myśli:
- Żona – zołza.
Przyjaciele – oszuści.
Szef – idiota.
Praca – beznadziejna.
Życie do d….
Anioł Stróż stoi za jego plecami i
zapisując to wszystko, myśli:
- Ale dziwne życzenia, i to codziennie,
ale cóż mogę zrobić, muszę je spełniać….
Tak więc uważajmy na swoje myśli:)))
Miłego poniedziałku życzę Państwu:)